Lifestyle

Agata Wątróbska: W sylwestra świętujemy z mężem rocznicę narodzin naszej miłości. Wcześniej nie lubiłam tego dnia

Agata Wątróbska: W sylwestra świętujemy z mężem rocznicę narodzin naszej miłości. Wcześniej nie lubiłam tego dnia
Aktorzy nie narzekają na to, że muszą pracować w sylwestra. Tradycją bowiem stało się już, że kończą stary rok na scenie, a nowy witają lampką szampana z widzami. Agata Wątróbska i Janusz Chabior mają wtedy jeszcze jedną

Aktorzy nie narzekają na to, że muszą pracować w sylwestra. Tradycją bowiem stało się już, że kończą stary rok na scenie, a nowy witają lampką szampana z widzami. Agata Wątróbska i Janusz Chabior mają wtedy jeszcze jedną okazję do świętowania, bo właśnie 31 grudnia zaczął się ich związek. Katarzyna Grabowska z kolei zdradza, że po powrocie z teatru w sylwestrowy wieczór zdarza jej się świętować na kanapie, oglądając dobry film, a Wojciech Solarz, kiedy ma większy zapas czasu, z przyjemnością wyjeżdża wtedy ze znajomymi w góry.

– Sylwester jest jednym z 365 dni w roku, ale przez sam fakt, że jest uznany jako przełom dnia i nocy, kończący mijający i zaczynający Nowy Rok, świętujemy – mówi agencji Newseria Janusz Chabior.

Aktor przyznaje, że to świętowanie przybiera różne formy. Czasem wraz z żoną spotykają się ze znajomymi, innym razem zostają tylko we dwoje w domu, ale przede wszystkim nie wyobrażają sobie tego wieczoru bez bycia na scenie.

– Zależy, co kto rozumie przez dobrą zabawę, bo można zrobić półtora litra i upaść na parkiecie w tańcu, ale można też się inaczej bawić, na przykład przyjść do teatru na „Exterminatora” do Stodoły w Warszawie. Gramy go 31 grudnia o godzinie 20.30 – mówi Janusz Chabior.

Agata Wątróbska podkreśla, że od pewnego czasu do sylwestra ma ogromny sentyment. I nie chodzi o to, że jest to dzień symbolicznie kończący stary rok, ale rocznica ważnego wydarzenia w jej życiu.

– Zawsze pracowałam w sylwestra, praktycznie nie pamiętam wolnego dnia, bo zawsze było zapotrzebowanie na granie. I dlatego nie lubiłam tego dnia, chciałam, żeby jak najszybciej się skończył, ale odkąd poznałam Januszka – a nasza miłość narodziła się właśnie w sylwestra – to ten dzień nabrał dla mnie całkiem innego wymiaru. Od tego momentu zawsze już razem go spędzamy, praktycznie zawsze gramy spektakl, a później próbujemy sami ze sobą poświętować, bo traktujemy to jako rocznicę narodzin naszej miłości – mówi aktorka.

A to już wiesz?  ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach

Agata Wątróbska zaznacza, że sylwestra wcale nie musi spędzać na wielkim balu czy na jakiejś hucznej imprezie. Dla niej ważne jest przede wszystkim pozytywne nastawienie.

– Jak byłam młodsza, ciążyło mi nastawienie, że sylwester musi być wystrzałowy, fajny, że muszę świetnie wyglądać, ale im jestem starsza, tym coraz bardziej nie mam takiego zapotrzebowania. Ale też nie przeginam w drugą stronę, żeby nie lubić tego dnia, psioczyć na to i tak dalej. Nie, po prostu traktuję sylwestra jako wyjątkowy dzień, ale bez żadnej napinki. Po prostu chcę w dobrym nastroju i z nowymi nadziejami powitać Nowy Rok – mówi aktorka.

Katarzyna Grabowska również liczy na dobry nastrój w sylwestrową noc, ale by go mieć, wcale nie musi brylować na wielkim balu w kreacji z cekinami czy szaleć na jakimś koncercie pod gwiazdami. Absolutnie nie przeszkadza jej też to, że musi wtedy pracować.

– Aktorzy są przyzwyczajeni do pracy w sylwestra, co jest bardzo częste, a poza tym lubią wtedy pracować, bo dobrze wtedy zarobią i nie muszą się zastanawiać, jakie mieć plany na ten wieczór. Natomiast gdy się pracuje kilka lat z rzędu, to jak się trafi wolny sylwester, to jest bardzo przyjemnie. Nie jest to dla mnie jednak wyjątkowy dzień, wiadomo, że jest uroczysty, nie będę udawać, że nic się nie dzieje, ale też nie mam szczególnych oczekiwań. Dla mnie siedzenie w domu i oglądanie filmów też jest OK. Każdy powinien robić to, na co ma ochotę i jeżeli ma ochotę pójść spać o 21.00, to też może,  nie powinniśmy czuć żadnej presji – mówi aktorka.

Wojciech Solarz podkreśla, że w sylwestra najczęściej pracuje. Ale dla niego absolutnie nie jest to przykry obowiązek, ale wręcz przeciwnie – doskonała zabawa, bo przecież robi to, co lubi.

A to już wiesz?  Nadmierna ilość sztucznego światła w nocy wpływa negatywnie na całe ekosystemy. Zmienia czas kwitnienia roślin i zmniejsza liczbę owadów zapylających

– Ostatnio przez parę lat rzeczywiście pracuję, bo spektakle sylwestrowe często się zdarzają. W tym roku też gram w Och-Teatrze, „Ciemny grylaż” w reżyserii Cezarego Żaka, więc zapraszam. Jest to radosna impreza teatralna, bo po spektaklu zawsze jest jakiś szampan z widzami, a potem bawimy się w swoim gronie, więc myślę, że sylwestry bywają bardzo fajnymi wydarzeniami – mówi.

Aktor zaznacza, że od hucznych imprez woli kameralne spotkania. Jeśli w sylwestra nie pracuje, to najlepszym pomysłem jest wyjazd w góry.

– Nigdy nie przepadałem za sylwestrem, bo to jest dziwna impreza, natomiast zawsze się dobrze bawiłem. Wydaje mi się, że najlepsze sylwestry są takie, gdy się w gronie rodzinnym czy z przyjaciółmi wyjeżdża w góry, gdy jest on otoczony innymi dniami spędzonymi w dobrej atmosferze. Natomiast iść na jakąś imprezę z jakimiś ludźmi, których się czasem nie zna, a trzeba się tam na zawołanie dobrze bawić, to zupełnie nie dla mnie. Dlatego paradoksalnie praca w sylwestra nie jest zła, bo przeważnie gra się wtedy dwa spektakle i spędza się czas z ludźmi, których się lubi i szanuje, więc wtedy też jest fajnie – dodaje Wojciech Solarz.

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy


Lifestyle

Agata Wątróbska: W sylwestra świętujemy z mężem rocznicę narodzin naszej miłości. Wcześniej nie lubiłam tego dnia

Agata Wątróbska: W sylwestra świętujemy z mężem rocznicę narodzin naszej miłości. Wcześniej nie lubiłam tego dnia
Aktorzy nie narzekają na to, że muszą pracować w sylwestra. Tradycją bowiem stało się już, że kończą stary rok na scenie, a nowy witają lampką szampana z widzami. Agata Wątróbska i Janusz Chabior mają wtedy jeszcze jedną

Aktorzy nie narzekają na to, że muszą pracować w sylwestra. Tradycją bowiem stało się już, że kończą stary rok na scenie, a nowy witają lampką szampana z widzami. Agata Wątróbska i Janusz Chabior mają wtedy jeszcze jedną okazję do świętowania, bo właśnie 31 grudnia zaczął się ich związek. Katarzyna Grabowska z kolei zdradza, że po powrocie z teatru w sylwestrowy wieczór zdarza jej się świętować na kanapie, oglądając dobry film, a Wojciech Solarz, kiedy ma większy zapas czasu, z przyjemnością wyjeżdża wtedy ze znajomymi w góry.

– Sylwester jest jednym z 365 dni w roku, ale przez sam fakt, że jest uznany jako przełom dnia i nocy, kończący mijający i zaczynający Nowy Rok, świętujemy – mówi agencji Newseria Janusz Chabior.

Aktor przyznaje, że to świętowanie przybiera różne formy. Czasem wraz z żoną spotykają się ze znajomymi, innym razem zostają tylko we dwoje w domu, ale przede wszystkim nie wyobrażają sobie tego wieczoru bez bycia na scenie.

– Zależy, co kto rozumie przez dobrą zabawę, bo można zrobić półtora litra i upaść na parkiecie w tańcu, ale można też się inaczej bawić, na przykład przyjść do teatru na „Exterminatora” do Stodoły w Warszawie. Gramy go 31 grudnia o godzinie 20.30 – mówi Janusz Chabior.

Agata Wątróbska podkreśla, że od pewnego czasu do sylwestra ma ogromny sentyment. I nie chodzi o to, że jest to dzień symbolicznie kończący stary rok, ale rocznica ważnego wydarzenia w jej życiu.

– Zawsze pracowałam w sylwestra, praktycznie nie pamiętam wolnego dnia, bo zawsze było zapotrzebowanie na granie. I dlatego nie lubiłam tego dnia, chciałam, żeby jak najszybciej się skończył, ale odkąd poznałam Januszka – a nasza miłość narodziła się właśnie w sylwestra – to ten dzień nabrał dla mnie całkiem innego wymiaru. Od tego momentu zawsze już razem go spędzamy, praktycznie zawsze gramy spektakl, a później próbujemy sami ze sobą poświętować, bo traktujemy to jako rocznicę narodzin naszej miłości – mówi aktorka.

A to już wiesz?  Prawie połowa Polaków planujących w tym roku urlop wybierze się za granicę. Koszty leczenia mogą tam osiągać zawrotne sumy

Agata Wątróbska zaznacza, że sylwestra wcale nie musi spędzać na wielkim balu czy na jakiejś hucznej imprezie. Dla niej ważne jest przede wszystkim pozytywne nastawienie.

– Jak byłam młodsza, ciążyło mi nastawienie, że sylwester musi być wystrzałowy, fajny, że muszę świetnie wyglądać, ale im jestem starsza, tym coraz bardziej nie mam takiego zapotrzebowania. Ale też nie przeginam w drugą stronę, żeby nie lubić tego dnia, psioczyć na to i tak dalej. Nie, po prostu traktuję sylwestra jako wyjątkowy dzień, ale bez żadnej napinki. Po prostu chcę w dobrym nastroju i z nowymi nadziejami powitać Nowy Rok – mówi aktorka.

Katarzyna Grabowska również liczy na dobry nastrój w sylwestrową noc, ale by go mieć, wcale nie musi brylować na wielkim balu w kreacji z cekinami czy szaleć na jakimś koncercie pod gwiazdami. Absolutnie nie przeszkadza jej też to, że musi wtedy pracować.

– Aktorzy są przyzwyczajeni do pracy w sylwestra, co jest bardzo częste, a poza tym lubią wtedy pracować, bo dobrze wtedy zarobią i nie muszą się zastanawiać, jakie mieć plany na ten wieczór. Natomiast gdy się pracuje kilka lat z rzędu, to jak się trafi wolny sylwester, to jest bardzo przyjemnie. Nie jest to dla mnie jednak wyjątkowy dzień, wiadomo, że jest uroczysty, nie będę udawać, że nic się nie dzieje, ale też nie mam szczególnych oczekiwań. Dla mnie siedzenie w domu i oglądanie filmów też jest OK. Każdy powinien robić to, na co ma ochotę i jeżeli ma ochotę pójść spać o 21.00, to też może,  nie powinniśmy czuć żadnej presji – mówi aktorka.

Wojciech Solarz podkreśla, że w sylwestra najczęściej pracuje. Ale dla niego absolutnie nie jest to przykry obowiązek, ale wręcz przeciwnie – doskonała zabawa, bo przecież robi to, co lubi.

A to już wiesz?  Tylko 14 proc. rodziców uważa, że nie należy publikować zdjęć dzieci w internecie. Świadomość na temat zagrożeń wciąż jest zbyt niska

– Ostatnio przez parę lat rzeczywiście pracuję, bo spektakle sylwestrowe często się zdarzają. W tym roku też gram w Och-Teatrze, „Ciemny grylaż” w reżyserii Cezarego Żaka, więc zapraszam. Jest to radosna impreza teatralna, bo po spektaklu zawsze jest jakiś szampan z widzami, a potem bawimy się w swoim gronie, więc myślę, że sylwestry bywają bardzo fajnymi wydarzeniami – mówi.

Aktor zaznacza, że od hucznych imprez woli kameralne spotkania. Jeśli w sylwestra nie pracuje, to najlepszym pomysłem jest wyjazd w góry.

– Nigdy nie przepadałem za sylwestrem, bo to jest dziwna impreza, natomiast zawsze się dobrze bawiłem. Wydaje mi się, że najlepsze sylwestry są takie, gdy się w gronie rodzinnym czy z przyjaciółmi wyjeżdża w góry, gdy jest on otoczony innymi dniami spędzonymi w dobrej atmosferze. Natomiast iść na jakąś imprezę z jakimiś ludźmi, których się czasem nie zna, a trzeba się tam na zawołanie dobrze bawić, to zupełnie nie dla mnie. Dlatego paradoksalnie praca w sylwestra nie jest zła, bo przeważnie gra się wtedy dwa spektakle i spędza się czas z ludźmi, których się lubi i szanuje, więc wtedy też jest fajnie – dodaje Wojciech Solarz.

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy