Lifestyle

K. Niezgoda i P. Markiewicz: Nauczyliśmy się wiary w ludzi. Niezależnie od sytuacji i zasobności portfela zawsze powinniśmy wierzyć w to, że mogą się zadziać dobre rzeczy

K. Niezgoda i P. Markiewicz: Nauczyliśmy się wiary w ludzi. Niezależnie od sytuacji i zasobności portfela zawsze powinniśmy wierzyć w to, że mogą się zadziać dobre rzeczy
Katarzyna Niezgoda i Paweł Markiewicz doceniają to, że dzięki udziale w formacie „Afryka Express” mogli podziwiać piękno Czarnego Kontynentu, a największe wrażenie zrobiła na nich dzika przyroda. Nie brakowało zachwytów

Katarzyna Niezgoda i Paweł Markiewicz doceniają to, że dzięki udziale w formacie „Afryka Express” mogli podziwiać piękno Czarnego Kontynentu, a największe wrażenie zrobiła na nich dzika przyroda. Nie brakowało zachwytów i wzruszeń, ale też i trudnych momentów. Tubylcom trudno było na przykład zrozumieć, jakie są reguły programu i czemu w obecności kamery mają gdzieś podwozić obcych ludzi swoimi środkami transportu. Uczestnicy formatu nie ukrywają natomiast, że skrajne emocje i doświadczenia zdobyte podczas tej wyjątkowej wyprawy dały im dużo do myślenia i sprawiły, że teraz inaczej zaczną ustawiać swoje priorytety.

Chociaż podczas pełnej emocji wyprawy przez Tanzanię i Kenię nie brakowało trudnych momentów, w których górę brało zmęczenie, a nawet zwątpienie, to jednak mimo wszelkich niedogodności Katarzyna Niezgoda i Paweł Markiewicz starali się nie narzekać, tylko wyciągać z tej podróży to, co najlepsze.

– Z jednej strony Afryka jest biedna, uboga, bo nadal jest to kontynent mało rozwinięty, ale z drugiej strony ja widziałam przepiękne kolory, pięknych ludzi, różne zwierzęta: żyrafy, zebry. To jest naprawdę wspaniały widok – mówi agencji Newseria Katarzyna Niezgoda, bizneswoman.

– Nasz pobyt w Afryce to jest cały miesiąc. My troszeczkę też odpoczęliśmy, czyli byliśmy na Zanzibarze, byliśmy w parkach narodowych, widzieliśmy piękne zwierzęta i to jest niezapomniane wrażenie, bo jedzie się samochodem i nagle stado bawołów przechodzi albo stado żyraf. My sami byśmy sobie nie wymyślili takiej wycieczki, a do tego ekstremalnej, czyli bez wygody, a jednak odkryliśmy, że można całkiem dobrze funkcjonować bez pieniędzy, polegając na dobroci ludzi, którzy tam są – mówi Paweł Markiewicz, aktor.

Uczestnicy programu przyznają, że wśród mieszkańców tamtych terenów budzili mieszane uczucia. Najwięcej problemów sprawiało im znalezienie noclegu i transportu. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, kamer i ekipy filmowej.

A to już wiesz?  Aneta Glam-Kurp: Tym razem święta i sylwestra spędzimy w Miami. W domu zawsze mamy szampana na 800 osób

– Jak prosiliśmy o to, żeby nas podwieźć, to było zapytanie: „Ale to ci wszyscy ludzie mają jechać z nami?”, a tam ekipa sześciu osób. Mówię: „Nie, nie, tylko my i operator”. Za każdym razem to trzeba było tłumaczyć, jedni byli po prostu bardzo ciekawi i chętnie się godzili na to, żeby nas zabrać, inni byli zaskoczeni, a jeszcze inni mówili: „Bez pieniędzy w ogóle nie mamy o czym rozmawiać”. Reakcje były więc różne i to było bardzo trudne – mówi Katarzyna Niezgoda.

– To było bardzo dziwne dla tych ludzi, których my prosiliśmy o pomoc, dlatego że za nami stał bus produkcyjny, był redaktor, operator, stała ochrona, a my nagle prosimy: „Czy podwieziecie nas kawałeczek dalej?”. Pojawiało się więc zdziwienie: „Ale po co wy prosicie nas o transport, jak wy macie tam samochód?”. Dużo było tłumaczenia, na czym to polega i jakie są zasady tego programu, w końcu ci ludzie mówili: „Zapraszamy, wsiadajcie, jedziemy” – mówi Paweł Markiewicz.

Obydwoje wrócili z nagrań z bogatym bagażem doświadczeń. Jak zaznaczają, ta ekstremalna wyprawa dodała im pewności siebie i pozwoliła spojrzeć na życie z zupełnie innej perspektywy.

– Ja uwierzyłam w siebie, że jestem zdolna do pokonywania takich trudności i w zasadzie to nie było dla mnie wielkim problemem, a przed programem mówiłam: Paweł, ja nie dam rady, to jest głupi pomysł. Poza tym obiecałam Pawłowi, że od tej pory zabieram każdego autostopowicza – mówi Katarzyna Niezgoda.

– Ten program nauczył nas wiary w ludzi, dzisiaj mamy jej dużo więcej. Niezależnie od sytuacji zawsze powinniśmy wierzyć w to, że mogą się zadziać dobre rzeczy. Najgorzej to się poddać, to nie uwierzyć, że jesteśmy w stanie znaleźć nocleg czy złapać stopa – dodaje Paweł Markiewicz.

A to już wiesz?  Hanna Bakuła: Zrobiłam już dwa tysiące portretów. Przeważnie rysuję osoby piękne, mądre, eleganckie i bogate

Aktor porównuje też wyprawę organizowaną na potrzeby programu „Afryka Express” do ich podróży do Peru. Tam też nie zawsze mieli komfortowe warunki.

– Ostatnia nasza podróż poślubna, jedna z wielu, była w Peru. Myśmy się tam wspinali trochę w bardzo podobnym stylu, bo spaliśmy na jeziorze Titicaca, gdzie nie było w ogóle wody, nie było prądu, więc myśmy troszeczkę zaznali już tych niedoskonałości i mieliśmy pewną wyobraźnię, jak się przygotować do tej wyprawy. Ale tutaj jeszcze jednak dodatkowo jest kamera i to jest wyzwaniem dla kobiety, która lubi dobrze wyglądać, a tutaj, w tym stresie, spoceniu i upale, jednak musi o tym zapomnieć. Druga sprawa to kwestia tego, czy będziemy mieli trochę szczęścia, czy znajdzie się człowiek, który nam pomoże – dodaje Paweł Markiewicz.

Nowy sezon programu „Afryka Express” można oglądać od dziś na antenie stacji TVN. Format emitowany będzie cztery razy w tygodniu, od poniedziałku do czwartku o godz. 20:55. Oprócz Katarzyny Niezgody i Pawła Markiewicza w tej edycji udział biorą: Edyta Zając i Michał Mikołajczak, Wiktoria Gąsiewska i Mateusz Gąsiewski, Ewa Gawryluk i Piotr Domaniecki, Nikodem Rozbicki i Paweł Kurkowski, Tomasz Iwan i Karolina Woźniak, a także Izu Ugonoh i Antonina Ugonoh. 

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy